Święta tuż, tuż. Pora, by zacząć obmyślać prezenty dla naszych bliskich. Czy może być coś lepszego niż domowej roboty pierniczki? Gwarantuję, że te słodkie reniferki ucieszą nie tylko dzieci. ;) Można zrobić je już teraz i przechowywać w metalowej puszce z kawałkiem jabłka, aby zmiękły - po upieczeniu są lekko twardawe. Polecam ! ;)
Składniki:
560 gramów mąki
180 gramów masła
100 gramów melasy
100 gramów cukru pudru
90 gramów kakao
80 gramów miodu
55 gramów czekolady gorzkiej
2 łyżki likieru pomarańczowego
2 łyżeczki przyprawy do piernika
¾ łyżeczki sody oczyszczonej
2 jajka
skórka otarta z dwóch pomarańczy
W garnuszku umieścić masło, melasę, czekoladę i miód. Podgrzewać, mieszając, do rozpuszczenia i połączenia składników. Odstawić do ostygnięcia.
Do miski przesiać suche składniki: mąkę, kakao, cukier puder, sodę oraz przyprawę do piernika. Następnie dodać jajka, ostudzoną masę, skórkę z pomarańczy oraz likier pomarańczowy. Dokładnie wyrobić. Ciasto owinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 2 godziny.
Po schłodzeniu ciasto partiami wyjmować z lodówki i wałkować na grubość około 3 mm lub grubsze. Wykrawać dowolne kształty (u mnie były to serca).
Piec w temperaturze 150 – 180 stopni przez 10 - 12 minut (grubsze odrobinę dłużej). Wystudzić na kratce.
Wystudzone pierniczki udekorować. U mnie za dekorację posłużyły: słone precelki – jako rogi, groszki czekoladowe (maczane w czerwonym lukrze) – jako nosy. Do przyklejenia poszczególnych elementów do pierniczków, jak również do wykonania oczu użyłam lukru królewskiego.
* Podaję z moimi zmianami. Jak dla mnie ciasto było za suche, więc dodałam jeszcze jedno jajko i likier pomarańczowy, aby smak był bardziej wyczuwalny.
Ojej, jakie cudne!
OdpowiedzUsuńprześliczne! aż szkoda jeść :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe ;)
OdpowiedzUsuńUrocze :D
OdpowiedzUsuńAle słodziaki ! Porywam jednego :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe są najlepsze! Fajne renifery Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuń