Sernik na marchewkowym spodzie


Uwielbiam ciasta z dodatkiem warzyw. Marchewkowe należy jednak do moich ulubionych! Gdy pierwszy raz je zrobiłam, nic nie mówiąc, poczęstowałam rodzinę i znajomych. Brat widząc, że uśmiecham się pod nosem od razu przestał jeść i zapytał: "Co ja jem?! Albo wiesz co? Nie mów, bo dobre" ;). 
Milczeniem na temat składników przekonałam kilka osób do warzywnych ciast. Doszło do tego, że zajadają się cukiniowym, fasolowym lub dyniowym. Na nie też przyjdzie tutaj pora!
Dzisiaj zapraszam na połączenie przepysznego sernika z wilgotnym ciastem marchewkowym. Krem to tak zwana 'wisienka na torcie'. Bez niego to już nie to samo. Bardzo, bardzo polecam! ;)

 
 
Składniki:

Ciasto marchewkowe:
150 gramów mąki pszennej
150 gramów marchewki
100 gramów cukru trzcinowego
100 mililitrów oleju roślinnego lub roztopionego masła
50 gramów ananasa (świeżego lub z puszki)
40 gramów orzechów włoskich
40 gramów wiórków kokosowych
2 jajka
1 łyżka cukru waniliowego
1 łyżeczka przyprawy korzennej lub piernikowej
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki proszku do pieczenia
¾ łyżeczki sody oczyszczonej

Masa serowa:
500 gramów twarogu 3 – krotnie mielonego
500 gramów sera mascarpone
120 gramów cukru
80 mililitrów śmietanki kremówki
5 jajek
1 – 2 żółtka
3 łyżki mąki pszennej
2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Krem na wierzch:
200 gramów kwaśnej śmietany
150 gramów serka kremowego
40 gramów cukru pudru
orzechy włoskie do dekoracji


         Ciasto: do jednej miski dodać drobno startą marchewkę, pokrojonego w kostkę ananasa, posiekane orzechy i wiórki kokosowe. Odstawić bez mieszania. Do drugiej miski przesiać mąkę, dodać cukier wanilinowy, przyprawę korzenną lub piernikową, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i odrobinę soli, wszystko wymieszać. W trzeciej misce ubić jajka do podwojenia objętości. Dodawać stopniowo cukier i dalej ubijać, aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach dolewać cieniutkim i ciągłym strumieniem olej/masło. 

Do powstałej masy dodać zawartość miski z marchewkę i delikatnie wymieszać łyżką lub krótko zmiksować na najmniejszych obrotach miksera do połączenia się składników. Dodać zawartość miski z mąką i delikatnie połączyć składniki tak jak poprzednio. Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 24 x 24 cm. Piec w temperaturze 180 stopni przez około 30 – 40 minut – do suchego patyczka.

Masa serowa: do misy miksera włożyć ser twarogowy razem z serem mascarpone i mąką. Ucierać (miksować) mieszadłem miksera przez około 2 minuty na małych obrotach miksera, aż masa będzie jednorodna. Stopniowo, w 3 partiach dodawać cukier cały czas miksując na małych obrotach miksera (starając się nie napowietrzać masy). Wbijać kolejno jajka i żółtka miksując wolno po każdym dodanym. Na koniec zmiksować ze śmietanką i wanilią.
         Masę wylać na upieczony, ostudzony (może być jeszcze ciepły) spód. Wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez 15 minut w 180 stopniach. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120  i piec jeszcze przez 75 – 90 – aż środek będzie ścięty.

         Krem na wierzch: serek wymieszać ze śmietanką i cukrem pudrem. Na 10 minut przed końcem pieczenia wyjąć sernik, rozprowadzić krem na wierzchu i ponownie zapiec. 

         Studzić w uchylonym piekarniku, a następnie schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc. Przed podaniem udekorować posiekanymi orzechami.

Przepis: Kwestia smaku 

Czekoladowa babka gotowana z wiśniami


Pierwsza babka na blogu. I to nie byle jaka, bo gotowana. Potrzebna jest do niej specjalna forma, która fakt - marzyła mi się od dawna! I co? Parę dni temu dostałam ją w prezencie od mamy. ;)
Przy pierwszym jej testowaniu wypróbowałam tradycyjny przepis na białą babkę gotowaną. Efekt? Nie przypadła nam do gustu. Nie mogłam tego tak zostawić, dlatego składniki wymieszałam według własnego upodobania. Babka wyszła mocno czekoladowa, mięciutka, wręcz rozpływa się w ustach. Całość dopełnia pyszna polewa i wiśnie. Jeśli nie macie kandyzowanych, możecie użyć tych z syropu. Nawet lepiej. Ja kandyzowane po prostu miałam na zbyciu. Polecam! ;)


Składniki:

Ciasto:
370 gramów mąki pszennej
200 gramów masła
200 gramów cukru
180 mililitrów mleka
60 gramów kakao
40 gramów mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Polewa:
50 gramów czekolady gorzkiej
50 gramów czekolady gorzkiej
3 łyżki śmietanki kremówki

Dodatkowo:
150 gramów wiśni kandyzowanych
100 gramów groszków czekoladowych

         Ciasto: wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Miękkie masło utrzeć z cukrem na puszystą i jasną masę. Następnie dodawać żółtka, jedno po drugim. Obie mąki, kakao oraz proszek do pieczenia wymieszać ze sobą. Stopniowo dodawać je do masy, naprzemiennie z mlekiem. Wymieszać tylko do połączenia składników. Z białek ubić sztywną pianę i wmieszać ją delikatnie do masy. Na koniec dodać groszki czekoladowe.

         Formę do babki gotowanej wysmarować masłem i oprószyć mąką. Przełożyć do niej masę – w tym czasie dodać wiśnie kandyzowane. Formę wstawić do dużego garnka z wrzącą wodą (woda powinna sięgać do ¾ wysokości formy), przykryć pokrywką i gotować na małym ogniu 1 godzinę 30 minut. Po tym czasie zdjąć z garnka pokrywkę, otworzyć formę z babką i pozostawić w tej wodzie na 10 minut. 

         Polewa: czekolady razem z kremówką rozpuścić w kąpieli wodnej. Następnie udekorować babkę polewą i wiśniami kandyzowanymi.

Smacznego! ;)

Sernik wiedeński


Bardzo lubię sięgać po zeszyt mojej mamy i odkrywać kolejne tradycyjne i sprawdzone przepisy. Sernik wiedeński to klasyk. U mnie w domu do masy serowej dodaje się masło oraz kaszę manną. Co dziwne: nic nie zmieniałam tylko zachowałam oryginalne proporcje. Jedynie zamiast kruchego spodu, wybrałam ciasteczkowy. Polecam na nadchodzące święta i nie tylko. Sernik pierwsza klasa! ;)

 
  
Składniki:

Spód:
200 gramów ciastek pełnoziarnistych
50 gramów masła

Masa serowa:
600 gramów twarogu 3-krotnie zmielonego
200 gramów cukru pudru
6 jajek
90 gramów masła
60 gramów mąki ziemniaczanej
30 gramów kaszy manny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii


Spód: pokruszyć ciasteczka w blenderze i połączyć je z rozpuszczonym masłem. Wysypać na wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę o średnicy 24 cm i uformować dno. Wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej. 

Masa serowa:składniki wyjąć wcześniej z lodówki , aby były w temperaturze pokojowej. Oddzielić żółtka i białka. Żółtka ubić z cukrem pudrem na puszystą masę. Następnie dodać miękkie masło oraz ekstrakt z wanilii i miksować, aż do połączenia składników. Stopniowo dodawać ser, mieszając na niskich, aby nie napowietrzyć za bardzo masy. Na koniec przesiać mąkę ziemniaczaną i dodać kaszę manną. Białka ubić na sztywno i bardzo delikatnie wymieszać z masą serową. 

Przelać do tortownicy i piec w temperaturze 150 przez około 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 i piec jeszcze 45-50 minut. Studzić w uchylonym piekarniku, a następnie schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc. 

Smacznego! ;)

Mazurek fistaszkowy z mleczną czekoladą


Może to dziwne, ale u mnie w domu nigdy nie piekło się mazurka. Nie mam więc sprawdzonego maminego przepisu, który mogłabym się z Wami podzielić. Trudno. Na ratunek przyszedł internet, a raczej niezawodne Moje Wypieki. Mazurek jest pyszny! Słodko - słony - idealnie wyważony. U mnie zniknął w ciągu jednego dnia. Polecam! ;)

 

Składniki:

Ciasto:
350 gramów mąki pszennej
200 gramów masła
50 gramów cukru pudru
2 żółtka
1 łyżka gęstej śmietany

Krem orzechowy:
150 gramów masła orzechowego
150 gramów sera mascarpone
100 gramów czekolady białej

Dodatkowo:
200 gramów orzeszków ziemnych, solonych
150 gramów czekolady mlecznej

Ciasto: do misy miksera przesiać mąkę, dodać cukier, żółtka, śmietanę oraz zimne masło pokrojone w kosteczkę. Wyrabiać przez chwilę na niskich obrotach miksera, aż do połączenia składników. Owinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez około godziny.

Po tym czasie ciasto rozwałkować i wyłożyć nim dno blachy, wyłożonej papierem do pieczenia o wymiarach 25 x 34 cm. Ciasta jest dużo, także można ozdobić nim ciasto, formując wałeczki lub listki wokół brzegów. Ciasto ponakłuwać widelcem. Piec około 20 minut w temperaturze 180 – 200 stopni, do lekkiego zezłocenia. Ostudzić.

Krem: ser mascarpone zmiksować z masłem orzechowym. Dodać lekko przestudzoną białą czekoladę i wymieszać. Następnie wyłożyć krem na upieczone ciasto.

Mazurek posmarowany kremem orzechowym posypać równomiernie orzeszkami, po nich rozprowadzić roztopioną czekoladę - najlepiej nieregularnie, kleksami.
Schłodzić, aż czekolada zastygnie. Po tym czasie pokroić.

Przepis: Moje Wypieki

Smacznego! ;)

Cupcakes cytrynowe z kremem - kurczaczki


Święta już za pasem, więc powoli zaczynam układać w głowie słodki jadłospis. Tysiące pomysłów na babki, mazurki i serniki czekają na wypróbowanie. Ja tymczasem odchodzę lekko od tradycji i przygotowuję cytrynowe cupcakes. Nie byle jakie - w iście wielkanocnym klimacie. Słodki kurczaczek zdobi każdą babeczkę. Chętnie sięgają po nie zarówno dzieci jak i dorośli. Jeśli nie macie ochoty dekorować je tak jak ja, wystarczy zwiększyć ilość kremu i ozdobić je klasycznie. Polecam. ;)


Składniki:

Ciasto:
200 gramów mąki
70 gramów masła
80 gramów cukru
100 gramów jogurtu naturalnego
50 mililitrów mleka
2 jajka
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
sok i skórka z 1 cytryny

Krem:
300 gramów twarogu 3 - krotnie mielonego
200 mililitrów śmietanki kremówki
40 gramów cukru pudru
20 gramów masła
sok i skórka z 1 cytryny

Dodatkowo (opcjonalnie):
dekoracja w kształcie kurczaczków zrobiona z masy cukrowej lub masy marshmallow

Ciasto: masło ubić z cukrem na puszystą masę. Dodać ekstrakt z wanilii, jajka i miksować na małych obrotach. Następnie dodać jogurt naturalny, mleko oraz sok i skórkę z cytryny. Przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać do masy i wszystko wymieszać, tylko do połączenia składników.

         Blaszkę do muffinów wyłożyć papilotkami i nakładać ciasta do około ¾ ich wysokości. 

         Piec w temperaturze 150 stopni przez około 18 – 20 minut – do lekkiego zrumienienia i suchego patyczka.

         Kem: twaróg zmiksować dokładnie z cukrem pudrem i masłem, tak aby nie zostały żadne grudki. Następnie dodać sok i skórkę  cytryny. Na końcu delikatnie wmieszać ubitą śmietankę kremówkę. Krem przełożyć do rękawa cukierniczego z końcówką 2D Wilton i schłodzić w lodówce przez minimum godzinę. Następnie wyciskać krem na muffiny zaczynając od brzegów i schodząc do środka. Na każdą babeczkę nałożyć dekorację lub posypać startą skórką z cytryny.

         Dekoracja: z żółtej masy marshmallow wycinać szklanką kółka. Następnie zrobić to samo z użyciem białej. Każde białe kółko przeciąż na pół, następnie odkroić cienki pasek zostawiając około 1 cm szerokości. Nożem wycinać trójkąciki, tak aby tworzyły skorupki. Żółte kółko zwilżyć delikatnie wodą i przyklejać nasze skorupki. Następnie przykleić w ten sam sposób oczy (wycinane słomką z białej masy). Źrenice zrobić czarnym lukrem, natomiast dzióbki czerwonym. Do kurek dodatkowo wykorzystałam cukrowe kwiatuszki, również przyklejone na lukier. Zostawić do wyschnięcia, najlepiej na całą noc.

Smacznego! ;)

Pieczony jogurt


Lubicie delikatne i kremowe desery? Jeśli tak, to szybciutko przewijajcie na dół po przepis i zabierajcie się do 'pracy'. Składniki są ogólnodostępne i pewnie większość z Was ma je cały czas w lodówce. Pieczony jogurt ma lekką i kremową konsystencję. Nie za słodki, nie za kwaśny - idealny! Do tego ulubione owoce i już mamy lato na łyżeczce. 
Ja swój zrobiłam w słoikach. Jest to propozycja to zabrania na wynos lub po prostu dla urozmaicenia podania. Powiedzmy sobie szczerze: nie będziemy chcieli się nim dzielić. Polecam! ;)



Składniki:

Masa jogurtowa:
800 gramów jogurtu naturalnego (odsączonego)
200 mililitrów śmietanki kremówki
120 gramów cukru
3 jajka
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Dodatkowo:
200 – 250 gramów owoców

         Masa: jogurt naturalny wyłożyć na wyścielone gazą sitko i zostawić w lodówce przez całą noc (można dłużej), aż do odsączenia płynu. Następnie do gęstego jogurtu dodać śmietankę kremówkę, jajka, cukier, przesianą mąkę oraz ekstrakt z wanilii. Wymieszać wszystko do połączenia składników. Masę przełożyć do kokilek – lub jak u mnie: do słoików. Na wierzchu ułożyć owoce.

         Piec w temperaturze 120 stopni przez około 40 – 50 minut w kąpieli wodnej – kokilki wkładamy do większego naczynia i wypełniamy je gorącą wodą  do około połowy ich wysokości. Studzić w uchylonym piekarniku, a następnie schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej przez całą noc.


Smacznego! ;)