A może tak Baranek/Aniołek? Od czego to zależy? Cóż... ciasto jedno, nazwy dwie. Mylące? Ależ skąd. Te same cztery warstwy kruchego ciasta, ten sam śmietankowy krem i ten sam pyszny smak. Ciasto, które można zrobić zarówno na Boże Narodzenie - wtedy występuje pod nazwą: Aniołek, jak i na Wielkanoc - wtedy zjemy Baranka. :)
Nie wiem jak Wam, ale mi wydaje się to urocze. Jakby nie nazwać, ciasto wygląda pięknie na talerzyku - bialutkie tak jak Aniołek/Baranek (niepotrzebne skreślić). Do tego obsypane płatkami migdałów. Pychota. Idealne na zbliżające się święta wielkanocne. Wychodzi duża i podzielna familijna porcja. Baranek obowiązkowo pojawi się u mnie ponownie. Dacie się skusić? ;)