Kolejny nietypowy sernik! Dlaczego? W sera nim niewiele, ma lekką konsystencję - prawie jak suflet. Całkowicie różny od tradycyjnych, polskich serników. Każdy kęs wręcz rozpływa się w ustach. Może być podawany solo lub z ulubionymi dodatkami - słodkim sosem lub dżemem.
Podbił nasze serca, także polecam! ;)
Składniki:
Masa
serowa:
250
gramów serka philadelphia
140
gramów cukru
100
mililitrów mleka
60
gramów mąki pszennej
50
gramów masła
20
gramów mąki ziemniaczanej
6 jajek
1 łyżka
soku z cytryny
W misce nad kąpielą wodą umieścić
masło, serek philadelphia oraz mleko. Rozpuścić, wymieszać do połączenia
składników – na gładką masę. Odstawić do wystudzenia.
Białka ubić na sztywno. Następnie
dodawać stopniowo cukier – cały czas miksując, aż masa stanie się gęsta i
lśniąca.
Żółtka
wymieszać razem z przesianymi mąkami i sokiem z cytryny. Dodać do masy serowej
i delikatnie wymieszać. Na końcu dodać ubite na sztywno białka – bardzo
delikatnie, aby nie stracić ich puszystości.
Tortownicę
o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia – spód oraz boki, zostawiając
kołnierz z papieru wystający na około 3 cm ponad boki formy. Z zewnątrz owinąć
folią aluminiową, tak aby zapobiec dostaniu się wody.
Formę
umieścić w większym naczyniu (żaroodpornym). Do tak przygotowanej tortownicy
przelać masę serową. Następnie wypełnić naczynie wrzątkiem – do około połowy
wysokości.
Piec
w temperaturze 150 stopni przez około 15 – 20 minut, następnie zmniejszyć
temperaturę do 120 i piec kolejne 40 – 50 minut. Studzić w lekko uchylonym
piekarniku, a następnie schłodzić przez kilka godzin w lodówce, a najlepiej
przez całą noc.
Przed
podaniem oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego! ;)