Tegoroczna propozycja na Walentynki. Wiem, że na ostatnią chwilę, ale zapewniam, że nie zajmą Wam dużo czasu! Z ciastem pracuje się bardzo dobrze - idealnie się zagniata, wałkuje i szybciutko piecze. Najwięcej zabawy będzie z lukrowaniem i dekoracją. Potem jednak możemy podarować naszej Walentynce cukrowe serduszka prosto z serduszka/serca? ;)
Nawet piątek 13-stego ich nie popsuje! Pilnujcie, aby piekarnika, bo 10 - 12 minut w zupełności im wystarczy - to takie bladziochy. A no i jeszcze poproszę o kciuki, bo chyba padł mi program do obróbki zdjęć? Czyżby to ten piątek?