Minibrownies z malinami


 Chodząc beztrosko po targu w poszukiwaniu jabłek i gruszek, kątem oka dostrzegłam maliny. Przez chwilę wydawało mi się, że to niemożliwe! Maliny w listopadzie? 
Długo nie musiałam się zastanawiać. Kupiłam dwa ostatnie pudełeczka, wypełnione dojrzałymi, jesiennymi owocami. Część z nich od razu wylądowała w tych muffinkach - puszystych, wilgotnych i mocno czekoladowych. Reszta - no cóż, została skonsumowana samotnie. :)



Składniki:

Ciasto:
120 gramów mąki
100 gramów masła
100 gramów czekolady gorzkiej
50 gramów czekolady mlecznej
80 gramów cukru
100 mililitrów mleka
25 gramów kakao
2 jajka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Dodatkowo:
200 gramów malin

         W małym rondelku rozpuścić czekoladę wraz z masłem. Odstawić do przestygnięcia. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Pod koniec dodać żółtka i dobrze wymieszać. Do masy dodać cukier, mleko,  ekstrakt z wanilii i proszek do pieczenia. Wymieszać. Następnie w 3 turach dodać masę czekoladową. Na koniec dodać przesianą mąkę wraz z kakao i wymieszać tylko do połączenia składników.

Formę do muffinów wyłożyć papilotkami i nakładać ciasta do około ½ wysokości, ułożyć 3 – 4 maliny i przykryć kolejną porcją ciasta, wypełniając papilotkę do ¾. Ułożyć maliny na wierzchu. 

         Piec w temperaturze 150 stopni przez około 15 - 18 minut – do suchego patyczka.  Wyjąć i pozostawić do ostygnięcia.

- z przepisu wychodzi 15 - 16 muffinek. 

4 komentarze:

  1. wyglądają pięknie ! faktycznie można sie zdziwić widzac w listopadzie maliny na targu, tez bym brala : D czemu takie pyszne czekoladowe cuda musza miec tyle kalorii ? : <

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam zbite, mocno czekoladowe i wilgotne brownie. Do tego maliny... O matko, jakie to musi być pyszne!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż zatęskniłam do smaku soczystych malinek... A w połączeniu z czekoladą to już w ogóle rarytas :) Ale przynajmniej nacieszę oczy Twoimi wspaniałymi muffinami :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam brownies! Szkoda,że z ekranu nie można ich wyciągnąć :(
    Przepis został zapisany! :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Daj mi o tym znać ;)