Trdelník (trdlo)


Trdelník wywodzi się ze Słowacji i wykonany jest ze słodkiego ciasta drożdżowego, które rozciąga się na kształt długiego wałeczka. W oryginalne pieczony jest na drewnianych wałkach nad żarem i następnie obtaczany w cukrowej posypce.
Pierwszy raz jego smak poznałam w Zakopanem i od razu pokochałam! Podawany na ciepło, z chrupiącą skórką... Do tego pachnie obłędnie! Jest kilka jego wariacji: posypka może być cukrowa, cukrowo - cynamonowa, orzechowa a nawet spotkałam się z obtaczaniem go w czekoladzie. Jedno jest pewne: w każdej wersji smakuje obłędnie!
Chociaż wykonanie jest pracochłonne, gorąco zachęcam Was do spróbowania. Na pewno nie będziecie żałować. I chociaż palce i język mogą na tym ucierpieć to gwarantuję, że się od niego nie oderwiecie! ;)


Ciasto:

·         450 gramów mąki
·         250 mililitraów mleka
·         80 gramów masła
·         50 gramów cukru
·         25 gramów drożdży
·         1 jajko
·         2 żółtka
·         szczypta soli

Dodatkowo:

·         40 – 50 gramów masła
·         cukier kryształ
·         cynamon

Ciasto: najpierw zrobić rozczyn – do połowy letniego mleka dodać drożdże, łyżkę mąki i cukier. Dobrze wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Masło rozpuścić w pozostałym mleku.  Mąkę przesiać, dodać do niej rozczyn, mleko z masłem, jajko, żółtka oraz sól. Dobrze wyrobić. Ciasto będzie odchodzić od misy miksera.

Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, bądź wstawiać na całą noc do lodówki ( po wyjęciu ciasto przynajmniej godzinę musi postać w temperaturze pokojowej).

Wykonanie: ciasto przełożyć z miski na stolnicę oprószoną mąką. Ponownie wyrobić. Następnie podzielić na około 10 – 12 części. Z każdej części zrobić długi, wąski wałeczek i rozwałkować. Następnie wałek owinąć kawałkiem folii aluminiowej (około ½ długości). Zawijać na wałku na zakładkę – tak żeby nie było luk – formując, tak, żeby wyglądał jak na zdjęciach. Zsunąć razem z folią i ustawić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Każdy trdelnik posmarować roztopionym masłem i obtoczyć w cukrze/cukrze z cynamonem/orzechach. Piec  „na stojąco” w temperaturze 180ºC przez około 15 – 18 minut – do zrumienienia. Gdy już ciasto się „zapiecze” możne je położyć, aby były równie upieczone z każdej strony. Podawać najlepiej na ciepło.



Smacznego! ;)

31 komentarzy:

  1. Nie wiedziałam, że można tak domowo, do tej pory widziałam tylko w budkach ulicznych i niestety wcale nie zachęcająco pachniało z nich. Ale takie domowe musi być świetne. Dzięki za przepis, zaskoczę znajomych tym cudeńkiem. Tylko czy mi się uda zrobić takie piękne jak Twoje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjdzie, wyjdzie. Po pierwszych dwóch nabiera się wprawy. Powodzenia i oczywiście daj znać jak wyszły :)

      Usuń
  2. nigdy nie jadłam, ale może zmobilizuje się i zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona i zaskoczona tym przepisem, pobudza moje kubki smakowe, ach, zjadłabym z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jadłam takie cudo jak byłam na wakacjach w górach, pyszne, słodkie, mniam :-) dziekuje bardzo za przepis, z checią spróbuje takie pyszności zrobić :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jejku, zapowiadają się pysznie te trdelniki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. słyszałam o nich, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi zabrać się za domowe. chyba jednak zmienię zdanie i wypróbuję Twój przepis bo wyglądają obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś niesamowita, ja bym się nie odważyła za takie cuda zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham to ciasto! Zwłaszcza jeszcze ciepłe z cukrem waniliowym i cynamonem. Niebo <3 Jesteś genialna :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Czyli można zrobić je w domu. Świetnie! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. o matko.. chce! Chce choć jednego.. toż to musi być booooskie <3
    ale szacunek! Podjełaś się tego w domu.. wow!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super! Wreszcie wiem, jak to się nazywa, kolega mi wysłał snapa i nie umiał potem podać nazwy... wypróbuję !

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam go! ale żeby zrobić go samemu - mistrzostwo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie jadłam, ale wyglądają bardzo fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale pyszności! Jadłam coś podobnego wieki temu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam, że ci się chciało :D Wyszły świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  16. rewelacja :) muszę kiedyś wypróbować Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam! Też się nimi zajadałam w Zakopanem :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. obowiązkowy punkt każdej wyprawy na Słowację, przepadamy za nim, mam ciut inny przepis i chyba muszę go zrobić bo patrząc na Twoje wypieki jestem jakoś dziwnie głodna

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdzieś już widziałam to cudo, ale nie wiedziałam, że jest na drożdżach, muszę zrobić dla bratanic :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie trdelnik kojarzy się z Pragą, tam straganów pachnących cynamonem jest pokaźna ilość. Lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię. Kiedy pojawią się na jarmarku z okazji świąt zawsze kupuje. Pyszne. Ale nie przypuszczałam, że można zrobić w domu. Tak więc zapisuję przepis i spróbuję zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. kojarzy mi się to z Zakopanem, ale domowym sposobem na pewno to zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooo jaki fajny sposób domowy! Rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jadłam go na Czechach jest pyszne, dzięki za przepis zrobię w domu to cudo :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Daj mi o tym znać ;)