Piernik staropolski


Dzisiaj wpis trochę nietypowy, bo zdjęcie nie przedstawia upieczonego ciasta, a tylko jego surową wersję. Tak, przed Wami, piernik staropolski, który dojrzewa nam parę tygodni przed świętami. Jest pyszny! Robię go trzeci czy czwarty rok z rzędu i nigdy nas nie zawiódł - może dlatego nie mam zdjęć - zanim się obejrzałam zniknął ze stołu! Obiecuję, że nie ma osoby, która by go nie polubiła. Ręka sama sięga po kolejny kawałek!
Można nastawić go 6 - 8 tygodni przed świętami, chociaż krócej podobno też się sprawdza - nie próbowałam, więc nie potwierdzę. Nie ma co się zastanawiać ani ryzykować. Gwarantuję, że to będzie Wasz najlepszy piernik. Bardzo polecam! ;)




Ciasto:

·         1 kg mąki pszennej
·         500 gramów miodu naturalnego
·         250 gramów masła
·         250 gramów cukru
·         125 mililitrów mleka
·         3 jajka
·         2 przyprawy do piernika (każda po 40 gramów)
·         3 łyżeczki sody oczyszczonej
·         ½ łyżeczki soli

Do przełożenia:
·         4 słoiczki powideł śliwkowych

Ciasto: miód, cukier oraz masło podgrzać stopniowo, doprowadzić do wrzenia i całkowitego rozpuszczenia masła i cukru. Wystudzić.

Do wystudzonej masy dodać mąkę pszenną wymieszaną razem z przyprawą do piernika, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w mleku, jajka oraz sól. Ciasto starannie wyrobić – będzie dosyć luźne i kleiste. Następnie przełożyć do emaliowanego, szklanego lub kamionkowego garnka/miski. Przykryć ściereczką i odstawić w zimne miejsce na 6 – 8 tygodni.
  • Ciasto na początku będzie dosyć  luźne, ale pod wpływem zimna i leżakowania stwardnieje.
  • Piernik należy piec 5 - 7 dni przed świętami.
Pieczenie: ciasto podzielić na 3 równe części. Każdą rozwałkować na grubość około 0,5 cm i kształt prostokąta. Następnie przełożyć do formy, wyłożonej papierem do pieczenia, o wymiarach 37 x 27 cm. Piec w temperaturze 180ºC przez 15 - 20 minut - do zrumienienia. Wyjąć i wystudzić na kratce.
  • Ciasto mocno rośnie - może nawet podwoić swoją objętość. Powtórzyć ze wszystkimi częściami.
Wykonanie: wystudzone blaty piernikowe przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi. Wierzch przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć. Odstawić do skruszenia w zimne miejsce. Po 3 - 4 dniach, piernik można już oblewać czekoladą.

Polewa czekoladowa: czekoladę wraz z masłem rozpuścić w kąpieli wodnej. Poczekać do lekkiego zgęstnienia i oblać piernik.

Smacznego! ;)


30 komentarzy:

  1. Rany, tyle czytałam o tym pierniku, ale jakoś nigdy nie upiekłam. Raz nawet podeszłam do zrobienia ciasta, ale nie uprzedziłam rodziny co stoi w garnku, i jakiś nie powiem kto, wywalił do kosza. Świetnie że przypomniałaś o nim to chyba najwyższy czas żeby się do niego zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To już pora, żeby nastawiać piernik? Kurczę, ale zleciało :) Robiłam go już kilkakrotnie. Jest rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tym roku też się zabieram, żeby zrobić taki piernikna święta.

    OdpowiedzUsuń
  4. coś czuję, że wreszcie przyszedł czas, zebym i ja spróbowała ten piernik

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak zbliżają się świeta, taki piernik zawsze przygotowuje moja babcia, my mamy inne zadania :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, z nieba mi spadłaś. Ja właśnie pierwszy raz chcę zrobić taki leżakujący piernik. Ale tu mam kilka pytań technicznych. Czy prócz ściereczki czymś jeszcze przykryć, zabezpieczyć? Jak postępować dalej? Jakiego konkretnie miodu użyłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam miodu wielokwiatowego - taki najbardziej lubię, ale można użyć również innego. Nie polecałabym jednak takiego o mocnym smaku i aromacie, żeby nie zdominował smaku piernika.
      Zabezpieczenie i przechowywanie: ja ciasto przełożyłam do emaliowanej miski, przykryłam czystą ściereczką i odstawiłam do piwnicy - jak napisałam: w chłodne miejsce.
      A co do postępowania dalej: najlepiej odstawić i zapomnieć, żeby nie kusiło. ;) Czekać cierpliwie do świąt i upiec jakieś 5 -7 dni przed Wigilią/Bożym Narodzeniem. Dalsze części postępowania oczywiście będę publikowała. To jest na razie nasz pierwszy piernikowy etap ;)

      Usuń
    2. Podaj teraz,to sobie zapisze..bo pozniej zapomnie:) odstawic na te 6-8tyg i pozniej co?:) czekam na instrukcje.
      Jak bardzo fermentuje ta masa?czy przez jajka w niej sie nie psuje??mam pewne obawy ale jestem zaintrygowana ;P

      Usuń
    3. Postaram się w takim razie dopisać dzisiaj wieczorem lub jutro.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masa nie fermentuje! Absolutnie nic się z nią nie dzieje. Jajka się nie zepsują, ponieważ w cieście jest dużo miodu, który jak wiadomo ma działanie bakteriobójcze. Piernik 'dojrzewa' - przez to ciasto nabiera aromatu i smaku!

      Usuń
  8. tylko co dalej? jak piec i jak dlugo? czy tej masy juz nie piec,bo zglupialam?;P chcialabym sprobowac tego specjalu na tegoroczne swieta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nastawiasz samą masę "na surowo" i odstawiasz ją bez pieczenia, aż do świąt (dokładnie do tygodnia przed świętami). Na bieżąco będę uzupełniać przepis i przypominać o pieczeniu.
      Jeśli chcesz mogę napisać od razu...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Taki dobry, prawdziwy piernik chodzi za mną od bardzo dawna! Chyba nie mam wyjścia i muszę się wprosić! :)
    Pozdrawiam i zapraszam też do nas - do kuchni matki i córki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie zjadłam piernik roboty teściowej - pychotka. Ale i Twoim nie pogardziłabym, bo łasuch ze mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też piekę taki piernik, ale nie używam gotowych mieszanek przypraw korzenny, tylko sama je ucieram i wychodzi przepyszne ciacho :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już kilka razy czytałam o czymś takim, ale jakoś nie mam odwagi. Wiem, że niby cukier to wszystko konserwuje, ale kilka tygodni kisić ciasto? Czego to ludzie nie wymyślą... ale, że potem smakuje, to Ci wierzę i czekam aż go tu zaprezentujesz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, że ja też za pierwszym razem miałam obawy! Ale zaryzykowała ... i było warto. To nasze ulubione świąteczne ciasto! :)
      O działaniu bakteriobójczym miodu wiedziano już za czasów faraonów. Zasługą tego jest jego wysokie ciśnienie osmotyczne, nadtlenek wodoru, flawonoidy i olejki eteryczne.
      Spróbuj! :)

      Usuń
  13. To już?! Dzięki za przypomnienie, w końcu święta tuż, tuż, a w święta pierniczki być muszą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo dobry piernik :D Nie ma na co czekać najwyższa pora nastawić zaczyn :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Robię na smalcu bo taki bardziej mi smakuje i nastawiam około 17 listopada, dodatkowo z ciata robię tez pierniczki są boskie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze mnie kusił ale nigdy się nie przemogłam. Po przeczytaniu Twojego wpisu strasznie mnie korci by w tym roku spróbować :) ! Chyba nie mam wyjścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O rany już!!!!? Fajnie że przypominasz bo ja się zawsze z piernikiem zagapie...:-))

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój tata mnie ciągle namawia, żeby taki piernik upiec na święta: mam przepis dzięki Tobie:)- cóż mi pozostaje:) Jej.. już za parę tygodni Święta..ale zleciało.

    OdpowiedzUsuń
  19. Robię go od 2 lat. Również mnie jeszcze nie zawiódł. Jest rewelacyjny! :)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Daj mi o tym znać ;)