Ósemka


Nigdy nie lubiłam bardzo tłustych ciast ani maślanych kremów. Takie zdecydowanie omijałam z daleka. Tego przekładańca spróbowałam w ciemno, nie widząc wcześniej przepisu. Zakochałam się od pierwszego kęsa i od razu sama zapragnęłam je zrobić. Koleżanka wysłała mi dokładny przepis i ... o mało nie zemdlałam! Ile tu margaryny, masła... Nie mogłam w to uwierzyć - podczas jedzenia wcale tego nie czułam! Ryzyk, fizyk, najwyżej potem spalimy dodatkowe kalorie. Wyszła na prawdę spora blacha - familijna porcja, spokojnie mogłam poczęstować dużo znajomych. Pokroiłam na cienkie paski, ponieważ ciasto wręcz rozpływa się w ustach i jest bardzo bogate w smaku. Niepowtarzalne. Dużo przy nim pracy, oj dużo, jednak jest tego warte. W oryginale nazywa się 'mleczna kanapka', ale bez mleka w proszku, to jakoś mi nie pasowało. I tak jest po prostu: ósemka - osiem pysznych warstw ciasta i kremu. Polecam! ;)


Składniki:

Ciasto:

500 gramów margaryny
150 gramów cukru pudru
70 gramów mąki pszennej
50 gramów kakao
11 jajek
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli

Masa:
750 mililitrów mleka
400 gramów masła
200 gramów cukru
70 gramów mąki pszennej
6 żółtek
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Dodatkowo:
kakao do posypania

         Ciasto: miękką margarynę utrzeć z cukrem na jasną i puszystą masę. Dodawać żółtka, jedno po drugim, miksując do gładkości po każdym dodaniu. Mąkę pszenną, ziemniaczaną i kakao przesiać razem. Dodać proszek do pieczenia i wymieszać. Następnie dodać suche składniki do masy i zmiksować. Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Na koniec wmieszać je delikatnie, tak aby nie stracić ich puszystości.

         Ciasto podzielić na 8 części. Z każdej z nich upiec oddzielny, cienki placek w blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia, o wymiarach 33 x 40 cm (każdy blat ciasta na oddzielnym pergaminie – nie odrywamy go od razu). Piec w temperaturze 180 stopni przez około 10 -15 minut – do suchego patyczka. 

         Masa: połowę mleka zagotować z cukrem i ekstraktem z wanilii. Drugą zmiksować z żółtkami i mąką – tak jak na budyń. Dodać do gotującego się mleka i zagotować. Ostudzić, przykrywając folią spożywczą – ma dotykać powierzchni budyniu.

         Miękkie masło utrzeć, aż zrobi się jasne i puszyste. Stopniowo dodawać wystudzony budyń, cały czas ucierając. 

         Wykonanie: w blaszce położyć pierwszy placek. Rozsmarować na nim 1/8 masy. Przykryć kolejnym i ponownie wyłożyć część masy. Postąpić tak z samo z resztą. Ostatnią warstwę masy na samej górze posypać kakao lub startą czekoladą. Przechowywać w chłodnym miejscu.

Smacznego! ;)
 

10 komentarzy:

  1. wygląda bardzo smakowicie i zachęcająco :) na pewno wypróbuje! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Porcja gigantyczna ,ale pięknie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ciacho, i tyle pysznych warstw,nie dziwie sie że mogłaś poczęstować znajomych jak taka porządna porcja wyszła .

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe ciasto, tyle warstw :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda zjawiskowo! Chętnie zjadłabym kawałeczek :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłam i wyszło przepyszne, dziekuje bardzo za przepis i polecam wszytstkim :-)

    OdpowiedzUsuń

Spodobał Ci się przepis? Daj mi o tym znać ;)