Miałam wielką ochotę na porzeczki. Małe, czerwone, mocno kwaśne! Krzywisz się, zamykasz oczy, ale ... i tak jesz dalej! ;) Gdzie i jak je wykorzystać, żeby z czystym sumieniem powiedzieć, że nie zjadło się wszystkich owoców, pozostawiając goły krzaczek? Najprostsze i najlepsze - tartaletki. Kruche ciasto, porzeczkowy środek a na górze odrobiona cukru pudru. Bez wcześniejszego podpiekania spodu! Kwaśno - słodkie niebo w buzi! ;)
Składniki:
Ciasto:
230 gramów mąki
100 gramów masła
40 gramów cukru
4 łyżki wody
1 żółtko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Nadzienie:
300 gramów porzeczek
60 gramów cukru
40 gramów migdałów
30 gramów mąki
20 gramów masła
Dodatkowo:
cukier puder do posypania
Ciasto: do misy miksera przesiać mąkę, dodać cukier,
żółtko, wodę oraz zimne masło pokrojone w kosteczkę. Wyrabiać przez chwilę na
niskich obrotach miksera, aż do połączenia składników. Owinąć w folię spożywczą
i schłodzić w lodówce przez około pół godziny.
Nadzienie: migdały, mąkę, połowę cukru (30gramów) oraz
miękkie masło wyrobić palcami, na lekką kruszonkę. Porzeczki umyć, zasypać resztą
cukru.
Formy do tartaletek (10 cm) wylepić ciastem. Na dno
każdej tartaletki wysypać 1 – 2 łyżki kruszonki. Wypełnić porzeczkami. Piec w
temperaturze 180 stopni przez około 20 – 25 minut – do zrumienienia brzegów.
Piękne są te tartaletki, porywam jedną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs.
Urocze i kolorowe tarteletki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki minimalizm :) Musiały smakować bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńWspaniała tarta! A porzeczki taaakie fotogeniczne! Szkoda, że nie można zjeść oczami ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty lekko kwaskawe, wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńwww.anamarisworld.blogspot.com
witam! czy mogę dodać mrożone porzeczki czerwone?
OdpowiedzUsuńOczywiście! Nie odsączałabym ich wcześniej. Możesz dodać dodatkową łyżkę mąki do nadzienia , żeby związała wodę :)
Usuń